W maju 2024 roku Google oficjalnie uruchomiło w USA nową funkcję w swojej wyszukiwarce – AI Overview. W Polsce pojawiła się ona wraz z końcem marca 2025 r. Dla użytkownika oznacza to szybszy dostęp do konkretów. Dla twórców treści – nowe wyzwania. Czy AI Overview zastąpi blogi? Czy zmieni SEO i sposób, w jaki piszemy teksty? I przede wszystkim – jak się do tego przygotować, by nie zniknąć z radarów wyszukiwarki?
AI Overview (AIO) to generowane przez sztuczną inteligencję podsumowania odpowiedzi, które pojawiają się na górze wyników wyszukiwania Google – jeszcze przed linkami do stron internetowych. Gdy użytkownik wpisze pytanie lub złożone zapytanie (np. „Jaki klimatyzator wybrać do małego mieszkania z dużymi oknami?”), zamiast tradycyjnych linków zobaczy najpierw syntetyczną odpowiedź stworzoną przez AI. Taki tekst wygląda jak dobrze napisane, skrócone wyjaśnienie, często uzupełnione o wypunktowania, grafikę, a nawet cytaty z konkretnych źródeł.
Na przykład: wpisując „Jak działa pompa ciepła?”, użytkownik może otrzymać kilkuzdaniowy opis mechanizmu działania, a pod nim – linki do witryn, z których AI „zaczerpnęła” dane (choć nie zawsze wprost je cytując). Taki overview nie tylko oszczędza czas, ale też sprawia, że użytkownik... często nie klika już dalej.
Odpowiedź AI Overview powstaje w czasie rzeczywistym, a jego treść oparta jest na zindeksowanych stronach internetowych – w tym blogach, artykułach eksperckich, forach i witrynach e-commerce. To oznacza, że nasze teksty blogowe mogą być źródłem tych podsumowań – ale niekoniecznie pojawią się jako pierwszy klikany wynik. Oznacza to, że to Google decyduje, które fragmenty treści „nadają się” do użycia w odpowiedzi generowanej przez AI.
To zupełnie nowe podejście do wyszukiwania informacji, które wymusza zmianę strategii u twórców treści. Kluczowe staje się pytanie: jak pisać, żeby nasze treści nie tylko były widoczne, ale też znalazły się w „oczach” AI?
Pojawienie się AI Overview to poważna zmiana dla copywriterów i contentowców– zwłaszcza tych, którzy przez lata pisali blogi pod SEO, optymalizując każdy nagłówek, metaopis i słowo kluczowe. Teraz treści blogowe mogą nadal trafiać do wyników wyszukiwania, ale niekoniecznie będą klikane. Dlaczego? Bo użytkownik często dostaje odpowiedź już w AI Overview, bez konieczności wchodzenia na stronę.
Dla copywriterów oznacza to jedno: zwiększa się znaczenie merytoryki i autorytetu, a maleje rola typowego „contentu pod wyszukiwarkę”. Przestają działać schematy typu „nasyć frazami i licz na kliknięcia”. Google (a właściwie jego AI) zaczyna oceniać teksty pod kątem użyteczności – czy treść odpowiada na pytanie, czy jest precyzyjna, czy pochodzi z wiarygodnego źródła.
AI Overview nie „kopiuje” treści 1:1, ale potrafi zsyntetyzować kluczowe informacje z kilku witryn – w tym Twojego bloga. Jeśli Twój tekst zostanie rozpoznany jako wartościowy, może zostać uwzględniony w AI Overview. Z jednej strony to szansa na zwiększenie widoczności, z drugiej – wyzwanie, bo nawet jeśli Twoje treści zostaną wykorzystane, nie zawsze użytkownik kliknie w źródło.
Zmienia się też sam cel blogowania. Zamiast tylko ściągać ruch, blog staje się źródłem wiedzy dla algorytmu, a jego główną rolą jest budowanie eksperckości i zaufania. To z kolei może przekładać się na widoczność marki w innych kanałach: Google Discover, social media czy newslettery. Dobrze napisany artykuł blogowy to dziś nie tylko pozycjonowanie – to fundament całej strategii contentowej.
Aby prowadzony przez Ciebie blog mógł odnaleźć się w nowej rzeczywistości, trzeba dostosować styl, strukturę i strategię pisania do realiów, w których czytelnikiem jest nie tylko człowiek, ale i sztuczna inteligencja. AI Overview wyciąga konkretne informacje, analizuje przejrzystość tekstu i „czyta” go podobnie jak użytkownik – ale z większą uwagą na strukturę logiczną i dokładność odpowiedzi. Co to oznacza?
AI szuka treści, które precyzyjnie odpowiadają na pytania zadane przez użytkownika – najlepiej już w pierwszym lub drugim akapicie. Dlatego zamiast rozwlekać wstęp, przejdź do rzeczy. Przykład:
❌ „Pompy ciepła to coraz popularniejsze urządzenia…”
✅ „Pompa ciepła działa poprzez pobieranie energii z otoczenia i przekształcanie jej w ciepło użytkowe. W zależności od rodzaju może korzystać z powietrza, gruntu lub wody.”
Treść powinna być logicznie podzielona – nagłówki H2 i H3, listy punktowane, krótkie akapity, przejrzyste tabele. AI chętniej cytuje treści, które są uporządkowane. Warto też stosować:
Google premiuje treści aktualne i eksperckie. Teksty blogowe sprzed kilku lat, nawet jeśli dobrze napisane, mogą nie trafić do overview. Dlatego:
Zadaj sobie pytanie: który fragment mojego wpisu AI mogłoby wyświetlić jako streszczenie? Warto celowo przygotować kilka takich bloków – precyzyjnych, dobrze sformułowanych, nasyconych informacją, ale pozbawionych lania wody.
Dobrym trikiem jest przygotowanie podsumowania artykułu (np. „W skrócie”) lub krótkiego „tl;dr” z najważniejszymi informacjami.
Dostosowanie się do AI Overview nie oznacza rezygnacji z kreatywności. Przeciwnie – chodzi o to, żeby pisać mądrzej, a nie tylko dłużej. Treści, które będą przyjazne AI, będą też bardziej wartościowe dla ludzi – a o to przecież chodzi w dobrym copywritingu.
AI Overview to nie futurystyczna ciekawostka, tylko realna zmiana w wyszukiwaniu, która już wpływa na widoczność treści. Dobra wiadomość? Nie musisz od razu przebudowywać całego bloga. Wystarczy wdrożyć kilka praktycznych kroków, które zwiększą szansę, że Twoje teksty będą cytowane przez AI lub przynajmniej nie zostaną pominięte. Oto konkretna checklista, z której możesz zacząć korzystać już dziś:
Przejrzyj swoje najważniejsze wpisy blogowe i sprawdź, czy zawierają jasne, precyzyjne odpowiedzi na pytania, które może zadać użytkownik (i AI). Jeśli nie – dopisz jednozdaniowe definicje, dodaj nagłówki w formie pytań i zadbaj o klarowną strukturę.
AI uwielbia sekcje z pytaniami i odpowiedziami. Dodanie prostego bloku FAQ na końcu wpisu zwiększa szanse, że Twoja treść zostanie zacytowana w AI Overview. Każde pytanie powinno być sformułowane tak, jak wpisuje je użytkownik w wyszukiwarkę (np. „Jak działa klimatyzator przenośny?”).
AI preferuje aktualne informacje. Jeśli masz wpisy z 2018 roku, które nadal generują ruch, odśwież je: zmień daty, dodaj nowe dane, usuń nieaktualne treści. Nawet kosmetyczne zmiany mogą pomóc.
Podpisuj artykuły imieniem i nazwiskiem. Warto dodać krótki bio autora (nawet jednozdaniowy) i link do profilu na stronie „O nas” lub w mediach społecznościowych. To wzmacnia E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness), co jest istotne dla AI.
Treści lepiej powiązane z innymi podstronami i źródłami budują silniejszy kontekst. Linkuj do innych wpisów blogowych, podstron ofertowych oraz wartościowych zewnętrznych źródeł (np. raportów, artykułów naukowych, danych statystycznych).
Zacznij śledzić, jakie pytania użytkownicy zadają w Google w Twojej niszy i czy pojawia się przy nich AI Overview. Przykład: jeśli jesteś copywriterem SEO, sprawdź zapytania typu „jak napisać skuteczny metaopis” lub „czym jest content pillar” i zobacz, jakie źródła są cytowane.
Zamień niektóre wpisy blogowe na checklisty, porównania, case studies czy podsumowania krok po kroku. AI chętnie cytuje zwięzłe, uporządkowane treści, które można łatwo „wyciągnąć” z kontekstu i zacytować.
Nie oznacza to, że masz rezygnować z długich tekstów – ale najważniejsze informacje powinny znaleźć się na początku wpisu lub tuż pod nagłówkiem. Im szybciej odpowiesz na pytanie użytkownika, tym większa szansa, że Twoja treść trafi do overview.
Pojawienie się AI Overview budzi zrozumiałe obawy wśród twórców treści – w końcu po co pisać blogi, skoro Google coraz częściej „odpowiada za nas”? Ale czy to naprawdę koniec blogowania, jakie znamy? Niekoniecznie. To raczej koniec jednej ery i początek nowej, w której blog nie jest już tylko narzędziem do pozycjonowania, ale strategicznym źródłem wiedzy, budującym autorytet marki – zarówno w oczach użytkowników, jak i... algorytmów.
Blogi nadal będą czytane, ale coraz częściej ich główną „rolą” będzie dostarczanie danych i kontekstu dla sztucznej inteligencji. Jeśli treść jest dobrze napisana, aktualna i ekspercka, ma szansę stać się jednym z budulców AI Overview – nawet jeśli użytkownik nie kliknie w link. Dla wielu marek to może być wręcz nowa forma widoczności, bardziej subtelna, ale bardzo prestiżowa.
W erze AI warto patrzeć na blog nie jako samodzielny byt, ale jako centralny punkt strategii content marketingowej. Jeden dobrze przygotowany artykuł może posłużyć jako:
W ten sposób blog zyskuje drugie życie – nie jako narzędzie „na SEO”, ale jako wielofunkcyjny content hub.
Era AI sprzyja jakości, a nie ilości. Zamiast produkować po 10 tekstów miesięcznie, lepiej stworzyć jeden naprawdę dobry – dobrze zresearczowany, uporządkowany i aktualny. To właśnie takie treści są czytane przez ludzi, cytowane przez AI i udostępniane dalej. To powrót do idei: mniej znaczy więcej – o ile to „mniej” jest naprawdę dobre.
AI może przetwarzać dane, ale nie potrafi tworzyć prawdziwych opinii, osobistych doświadczeń ani lokalnych insightów. To właśnie przewaga ludzi. Blogi pisane z perspektywy realnych osób, z komentarzem eksperta, historią z życia czy pogłębioną analizą branży – nadal będą bezcenne. W świecie zalanym przez generyczne teksty to autentyczność staje się nowym SEO.
Tak więc… blogowanie nie umiera. Zmienia się jego funkcja, format i cel. Dobrze prowadzony blog to dziś inwestycja w widoczność nie tylko w wynikach wyszukiwania, ale w całym ekosystemie treści. Dla twórców, którzy potrafią myśleć strategicznie, to nie zagrożenie – to ogromna szansa.
Teraz jest doskonały moment, by spojrzeć na content marketing z nowej perspektywy. Inwestując w merytoryczne, uporządkowane i autentyczne treści, tworzysz coś więcej niż tylko artykuł na bloga – budujesz cyfrową reputację marki w erze AI. A to może przynieść korzyści znacznie większe niż jedno kliknięcie w link.
Oceń artykuł:
Alicja
...